Kiedy pogoda „płata figle”, pogłębiające się problemy wynikające z szeroko pojętych niedoborów, spędzają sen z powiek wszystkim hodowcom. Tym razem specjaliści zajęli się kwestią niedostatku wilgoci, a ściślej rzecz ujmując – suszą. Obecnie trwają prace nad nowymi odmianami zbóż, które przełożą się na obite zbiory również w okresach pozbawionych deszczu. Chociaż Polska stroni od nakładów finansowych na nauki w tym zakresie, nadal możemy liczyć na firmy zagraniczne.
Dysponujący znacznym kapitałem, nie tylko finansowym, ale również laboratoryjnym i ludzkim, liderzy branży hodowlano-nasiennej zaoferowali rolnikom nowoczesne odmiany zbóż charakteryzujące się czasowo podwyższoną odpornością na suszę oraz wyraźnie efektywniejszą transpiracją, a także… odpowiadające za pogłębienie suszy glebowej. Liczne eksperymenty potwierdziły, iż współczesne genotypy w znacznie mniejszym stopniu wykorzystują wodę. Specjaliści pracują obecnie nad poprawą pobierania wody przy końcu cyklu wegetacyjnego oraz ograniczeniem transpiracji pozaszparkowej. Kolejne etapy uwzględniają opracowanie fenotypów zboża o najbardziej pożądanych cechach, dostosowanych do różnych warunków klimatycznych. Szacuje się, że prace zakończą się w 2050 roku.